Nowy członek zespołu Freeline – specjalista ds. atmosfery

Kilka minut po godzinie ósmej, w naszej firmie charakterystycznym dźwiękiem do tej pory był ekspres i zaparzana w nim poranna kawa. Dziś odgłosem, który daje znać o rozpoczęciu firmowego dnia jest uroczy stukot pazurków o podłogę należący do naszego nowego przyjaciela!

Łokietek, dla kumpli ,,Łoki”, to puchate szczęście, które od niedawna, dziarsko hasa po Freeline, wywołując uśmiech na twarzach wszystkich pracowników. Z żywą ciekawością zapoznał się z każdym z nas już pierwszego dnia. Łagodny, łakomy na pieszczoty psiak, który nie odstępuje nas na krok, wprowadził do firmowej atmosfery coś cennego, nie do opisania… Cieszymy się, że dołączyłeś do nas!

Historia Łokietka…

Łokietek to 4-latek i pies po przejściach – strzelano do niego, a jeden ze śrutów roztrzaskał mu łapkę w stawie łokciowym. Niestety była to już stara rana i konieczne było jej amputowanie.
Łoki do dziś nosi w sobie dwa pociski.

Na domiar złego, po wykonaniu zdjęć rentgenowskich okazało się, że Łokietek miał w przeszłości również poważny uraz tylnej łapy.

Łokietek uczy się życia na trzech łapkach. Obecnie rozpoczął rehabilitację. Czekają go również zabiegi, które wspomogą jego stawy, które z racji braku jednej łapy są poważnie przeciążone. Kilka dni temu przeszedł zabieg wstrzyknięcia do dwóch stawów kwasu hialuronowego, który ma za zadanie wzmocnić stawy, zmniejszyć ból i poprawić komfort poruszania się. Zabieg ten musi być powtarzany co 3 miesiące, ale na szczęście, Łoki jest najdzielniejszym psem świata!

Wkrótce Łokiego czeka tomografia komputerowa, aby prowadzący go lekarz ortopeda miał pełny obraz zwyrodnień i uszkodzeń stawów i aby ocenić możliwość operacji.

Pomimo swoich przeżyć Łoki nie stracił zaufania do człowieka, wręcz przeciwnie. Lgnie do niego, prosi o pieszczoty i zainteresowanie. Tak naprawdę człowiek jest dla niego najważniejszy.

Łoki miał to szczęście, że otrzymał nie tylko ,,ciepłą michę i trochę serca” ale pełen miłości dom, troskliwą opiekę i ogrom zainteresowania. Mamy nadzieję, że z czasem uda mu się choć w części zapomnieć o swoich psich smutkach.

Łoki z charakterystycznym dla niego zamaszystym merdnięciem ogona przyjął posadę specjalisty ds. atmosfery we Freeline. Zakres jego „obowiązków”, poza poddawaniu się pieszczotom, będzie obejmował wspieranie psich adopcji.

Pamiętajcie, że nie każda historia kończy się ,,happy endem” tak jak ta! W schroniskach jest mnóstwo cudownych psiaków, które czekają na kochający dom, pragną Twojej uwagi i dobroci, za co potrafią odwdzięczyć się bezgraniczną wiernością. Nie kupuj – adoptuj!

Więcej cudownych psiaków znajdziecie na: https://www.facebook.com/SchroniskoNowodwor/ 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *